Strony

wtorek, 2 lutego 2021

"Na tej samej ziemi"- Katarzyna Kielecka

Wijacie!

Dzisiaj chciałabym Wam, drodzy czytelnicy, przybliżyć ostatnią powieść Katarzyny Kieleckiej pt. ”Na tej samej ziemi”. Swój egzemplarz recenzencki otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Szara Godzina, za co bardzo dziękuję.

 

 

Powieści Katarzyny Kieleckej  należą do tych, po które sięgam z ogromną przyjemnością, pomimo że nie zawsze należą do gatunku lekkich i przyjemnych. Mimo, że czas świąteczny już dawno odszedł w zapomnienie to ostatnia publikacja autorki od dawna gości na półce mojego regału. Zatem ktoś zapyta dlaczego dopiero teraz pojawia się recenzja? Już śpieszę z wytłumaczeniem.

Książkami Katarzyny Kieleckiej lubię się delektować czytając je w skupieniu i w odpowiednim dla mnie czasie. Mimo, że wartka i ciekawa  akcja wielokrotnie nie pozwalała odłożyć książki na miejsce to jednak  udało mi się nieco więcej czasu spędzić z ulubionymi bohaterami.

 


A skoro już o nich  mowa, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Szara Godzina jak i również samej Autorki miałam okazję ponownie "odwiedzić" miasto Łódź i "spotkać"  tych, których poznałam w części pierwszej -„Pod tym samym niebem”, czyli Liliannę Grodzką, jej córkę Nelę, Kingę Śliwkiewicz oraz Adama Wodniaka.

 

Fabuła powieści  podzielona jest na części i toczy się dwutorowo- autorka zabiera czytelnika w Góry Połabskie dzięki retrospekcjom, a zarazem uczestniczymy w codziennym życiu bohaterów powieści w XXI wieku. Jednak w pewnym momencie życie jednej z bohaterek się zmienia. A wszystko za sprawą tajemniczej koperty i listu, który otrzymuje Lilianna.  Musicie wiedzieć, że owa wiadomość to tylko początek wspaniałej, pięknej i pouczającej ale też bolesnej i trudnej historii, która zostaje uporządkowana i wyjaśniona na ostatnich kartach powieści.

 

Odchodząc na moment od fabuły powieści chciałabym zaakcentować, że autorka w sposób niezwykle ciekawy i interesujący ukazała jak wygląda życie na zimnym, norweskim Spitsbergenie. To właśnie tam stacjonował Adaś, który relacjonował czytelnikowi codzienność na  Polskiej Stacji Polarnej Hornsund. Ten wątek moim zdaniem należał do najciekawszych i z ogromną przyjemnością i zaciekawieniem go śledziłam.


Kielecka w swojej książce zwraca uwagę czytelnika na wiele ważnych tematów, chociażby alkoholizmu. Przykładem bohatera, który zmagał się z tą ciężką chorobą jest postać Pana Władka. Mężczyzna ma również swoją ciekawą, chociaż trudną życiową historię.

 

Na stronach powieści poznajemy także małą i rezolutną Nelę, która urodziła się z achondroplazją. Mamy też innych bohaterów, zagubionych i poturbowanych przez życie -  Liliannę i Tobiasza, czy powracających z wojny Janki i Jana. Katarzyna Kielecka w listach pisanych przez dziadka głównej bohaterki ukazuje okrucieństwo tamtych czasów, ból, cierpienie i zarazem niezwykłą wolę życia tamtych pokoleń.

 

Lekkość pióra, poczucie humoru pisarki, jak i również umiejętność przekazania istotnych informacji powodują, że książkę czyta się z ogromną przyjemnością. Kielecka napisała powieść mądrą, ale przede wszystkim życiową. Podglądając codzienność bohaterów doświadczamy tego, co było ich udziałem- samotności, tęsknoty, wzlotów i upadków. Wystarczy bliżej przypatrzeć się Kindze, którą dręczy tęsknota za ukochanym, czy Lilce, której życie odmienia wiadomość od ojca.

 

”Na tej samej ziemi”  o powieść wielowątkowa, która dostarcza wielu emocji- od wybuchów śmiechu, po łzy smutku czy wzruszenia.

Autorka napisała przepiękną książkę, której motywem przewodnim jest życie. Kielecka podkreśla, że nic nie jest wieczne i nie da się niczego zaplanować. Każdy z nas  ma swój indywidualny sposób na życie, niekoniecznie akceptowany przez innych. Jednakże nie można się alienować, ponieważ wokół nas są ludzie nam przychylni, bliscy, z którymi niekoniecznie wiążą nas więzy rodzinne.

Na koniec chciałabym podziękować autorce za wyjątkową powieść. „Na tej samej ziemi” mającej swój niepowtarzalny i wyjątkowy klimat. Dodam, że obie książki ”Na tej samej ziemi” i „Pod tym samym niebem” łączą nie tylko  podobna szata graficzna okładki, ale przede wszystkim ogromna ilość mądrych i ważnych cytatów, które warto zapamiętać.

 


Trzeba podkreślić, że  ”Na tej samej ziemi” można czytać nie tylko w Święta Bożego Narodzenia- to tak naprawdę powieść całoroczna, do lektury której gorąco zachęcam.

P.S…

Jak już będziecie mieć ”Na tej samej ziemi” w swoich rękach to… nie zapomnijcie o kubku herbaty i o „kółkach z gararetkiem”. Wierzcie mi, że jest to dodatek obowiązkowy!

 

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina.

Polecam Wam bardzo "Na tej samej ziemi"- warto!

 

KatjaSTART | Wydawnictwo Szara Godzina

4 komentarze:

  1. Urocza okładka i fabuła też pewnie by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam przyjemność przeczytać tę książkę i szczerze polecam .Niebanalne ujęcie tematu ,ciekawa ,wartka akcja i piękny, bogaty język ,którym jest napisana .

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się,że jest dalszy ciąg losów mieszkańców willi przy ulicy Małachowskiego i chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo bym chciała przeczytać tą książkę. Wspaniała recenzja.

    OdpowiedzUsuń