Strony

wtorek, 7 sierpnia 2018

"Do zakochania jeden rok"- Joanna Szarańska

Witajcie!!
 

Dziś na moim blogu gości znana Wam Joanna Szarańska z najnowszą książką pt. „Do zakochania jeden rok”. Zapraszam!!
„Nie daj sobie wmówić, że możesz  kupić miłość. Związek nie jest towarem na sprzedaż, który można obejrzeć na wystawie, a następnie przyjąć estetycznie zapakowany w folijkę i przewiązany kolorową wstążką.”*

Ile potrzeba czasu aby móc się zakochać w drugim człowieku? Dla jednych kilka godzin, dla innych wiele miesięcy. A dla Joanny Szarańskiej- jeden rok?
 
Dzisiejszą recenzję zaczęłam dosyć przewrotnie, bowiem kilka chwil temu zakończyłam czytać książkę wspomnianej pisarki pt. ”Do zakochania jeden rok”. I wierzcie mi -  w tym zdaniu nie ma pomyłki.

Z piórem Joanny Szarańskiej spotkałam się dwukrotnie. Pierwszy raz kiedy przeczytałam książkę pt. „Cztery płatki śniegu”. Pozycja ta zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie, że osobiście napisałam wiadomość na profilu pisarki, aby pogratulować Jej tak wyjątkowej pozycji i podzielić się swoimi emocjami po przeczytaniu lektury. Parę miesięcy po tym wydarzeniu szczęście się do mnie uśmiechnęło i wygrałam powieść o ciekawym tytule ”Kłopoty mnie kochają”, będącą pierwszym tomem „Kroniki pechowych wypadków”. Jak się okazało był to początek przyjaźni z Zojką. Dlatego pokusiłam się do tego tomu zrobić zakładkę, która przedstawia bohaterkę.


A skoro już o niej mowa, to chciałabym przypomnieć, że Zojka to młoda i powiedziałabym nieco roztrzepana dziewczyna, która ponownie przeżywa szalone perypetie. Wydawałoby się, że w końcu wszystko w jej życiu zmierza w kierunku spełnienia i stabilizacji, bowiem znajduje idealną,  wręcz wymarzoną pracę w redakcji ”Głosu Wadowic” i może realizować się w roli super redaktora. Jednak nie może być tak jak chciałaby Zojka. Pewnego razu dowiaduje się, że w okolicy zostaje otwarte biuro matrymonialne. Jak na złość owym biurem interesuje się……I tu nie dokończę, aby nie psuć Wam niespodzianki! 



W drugim tomie „Kroniki pechowych wypadków” pt. "Do zakochania jeden rok" wiele się dzieje. Absolutnie nie będziecie narzekali na nudę, w odróżnieniu do Babuni Łyczakowej. Pewne słowa staruszki wypowiedziane w złą godzinę powodują, że Zojka nie cofnie się przed niczym, ani też nikim. Jej życie zmieni się o przysłowiowe 180 stopni. Poderwie puszczającego oko donżuana, zabawi się w detektywa, a nawet zapisze się do… Ups, tajemnica!!!! Ups... prawie, o mało co bym ją Wam zdradziła.

„Jeśli nie chcesz pomóc to przynajmniej nie przeszkadzaj. Posiedź w samochodzie, poczytaj gazetę albo posłuchaj walkmana- sarknęła.

-Walkmana?- zdumiał się redaktor

-Dla takiego starego piernika jak ty będzie idealny!"** 



„Do zakochania jeden rok” to książka napisana w sposób bardzo humorystyczny. Dialogi bohaterów, zwłaszcza Zojki Tuszyńskiej i Marcina Koreckiego są tak genialne, że nie można się przestać śmiać. Dlatego nie radzę Wam czytać tej lektury w środkach komunikacji, nie wspominając o przychodniach. Pacjent z bolącym zębem z naprzeciwka, nie tylko Was nie zrozumie, ale wręcz znienawidzi!  Jednocześnie Joanna Szarańska porusza tematy poważne i  zagląda do serca Aspiranta Pawła Chochołka. Jak się okazuje, tam również zachodzą pewne zmiany, które powodują szybsze bicie serca, nie tylko u policjanta, ale i u czytelnika. Ja osobiście bardzo mocno kibicuję aspirantowi. 

„Niecierpliwie oczekiwał ranka, a gdy tylko nadeszła godzina otwarcia salonu fryzjerskiego, w którym zawsze podcinał snopkowatą czuprynę, pognał zrealizować swój zamiar. Zadowolony rozsiadł się w fotelu i przymknął powieki w poczuciu, że jest w dobrych rękach. I tak z pewnością by było, bo któż mógł wiedzieć, że gdy fryzjer zbliży się z maszynką do głowy Chochołka aby podgolić mu baczki, na ulicy wystrzeli gaźnik? Ręka drgnęła, maszynka również, a Chochołek stracił nie tylko pół grzywki, ale i prawą brew!*** 

Cała historia Zojki i jej przyjaciół napisana jest w sposób mistrzowsko-zabawny, bardzo charakterystyczny dla pisarki. Opisy barwnie wprowadzają czytelnika w świat bohaterów i sytuacji, w których przyszło się im znaleźć. Jest to też wspaniała wycieczka krajoznawcza po ulicach Wadowic i Lipówki.


To świetna książka na odstresowanie się, wyczyszczenie myśli z bolączek dnia codziennego. Lektura pozwoli na relaks pełną gębą i będzie idealna na wakacje zarówno nad morzem, jak i w górach, czy też na Mazurach.

Muszę się Wam przyznać, że do powieści podeszłam z duża dozą rezerwy. Dlaczego? Często się tak zdarza w świecie literackim, że kolejne tomy książek są niestety słabsze niż pierwsze. Że fajny  pomysł na fabułę pisarz wyczerpał już w pierwszej części, a potem zabrakło inwencji na równie ciekawą treść. Czasami mam wrażenie, że kolejne tomy pisane są tylko na fali poprzedniego sukcesu. A tutaj-pełne zaskoczenie, bo tak się nie stało w przypadku powieści Joanny Szarańskiej. Uważam, że drugi tom „Do zakochania jeden rok” jest o niebo lepszy niż pierwszy zatytułowany „Kłopoty mnie kochają”. I tutaj należą się wielkie brawa dla autorki. Naprawdę wysoko podnosi poprzeczkę i wciąż nie przestaje zaskakiwać czytelników, wyznaczając tym samym, mam nadzieję, nowy trend wśród współczesnych pisarzy. Udowadnia tym samym, że zabawne sytuacje  i świetne dialogi,  cięte riposty  czy zadziwiające zwroty akcji, można podnieść do rangi literackiej sztuki.  Całość napisana jest przyjemnym , prostym nie skomplikowanym językiem. „Do zakochania jeden rok” jest dowodem na to, że pisarka ma jeszcze wiele asów w rękawie, dlatego nie mogę się doczekać kolejnego, trzeciego tomu z przygodami Zojki pt. „Coś tu nie gra”. Mam nadzieję, że uda mi się go przeczytać i dla Was zrecenzować.


Bardzo dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona za możliwość przeczytania dalszych losów Zojki.

Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki.


Przypisy:
*J. Szarańska "Do zakochania jeden rok", Wydawnictwo Czwarta Strona, Poznań, 2018, s. 274 
**Tamże, s. 208
***Tamże, s. 189 



Pozdrawiam, Katja

8 komentarzy:

  1. Brzmi naprawdę ciekawie, ale ja jeszcze muszę nadrobić pierwszy tom. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam już tę książkę, ale jeszcze nie czytałam pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzeba przeczytać:)-im szybciej tym lepiej;)-polecam!:)

      Usuń
  3. Nie czytałam pierwszego tomu...muszę nadrobić zaległości bo brzmi ciekawie:) Pozdrawiam cieplutko :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie:)polecam serdecznie.Będzie wesoło!! I absolutnie nie zabraknie atrakcji, tak jak w tomie pierwszym. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  4. Chetnie zabiore się najpierw za pierwszy tom. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto:))Dziękuję za wizytę i polecam się na przyszłość.Pozdrawiam!

      Usuń