Strony

wtorek, 13 sierpnia 2019

Sekret rodziny von Graffów- Bożena Gałczyńska- Szurek

Witajcie,

pogoda za oknem nie rozpieszcza. Dlatego dziś zapraszam Was z kubkiem smacznej herbaty do Katji. Przygotowałam recenzję książki nieco innej niż dotychczas prezentowane.Kilka dni temu,  od Wydawnictwa Szara Godzina, otrzymałam książkę napisaną  przez Panią Bożenę Gałczyńską-Szurek  pt.” Sekret Rodziny von Grafów.” Przyznaję, że jeszcze nie znam twórczości autorki, ale nazwisko skojarzyło mi się z moim ulubionym poetą, którego wojenne losy były tematem mojej pracy magisterskiej. Krótka wzmianka o autorce na okładce książki, plus informacje w Internecie uświadomiły mi, że pisarka ma na swoim koncie kilka książek, a także sztuki teatralne. Jest także muzykiem,  który pracował w zespole nieżyjącego już Marka Grechuty. Tak więc piękny mariaż bogatego życiorysu  i dużych osiągnięć.


Ale wróćmy do książki. Temat drugiej wojny światowej i poplątanych, często tragicznych losów żyjących ówcześnie ludzi, był i jest motywem wielu powieści. Najczęściej akcja, przynajmniej tych książek które czytałam, rozgrywała się w Warszawie, Krakowie, Gdańsku. Z kolei fabuła  „Sekretu Rodziny von Grafów” toczy się w Zamościu w czasach nam współczesnych, lecz dotyczy spraw sprzed ponad siedemdziesięciu lat.



Otóż oczekujący na przeszczep nerki, chory dziadek głównej bohaterki Marii, dowiaduje się, że osoby, które zawsze uważał za swoje rodzeństwo w ogóle nie są z nim spokrewnione,  a on sam został adoptowany pod koniec wojny. W archiwach Trzeciej Rzeszy odnalazł informację, że jego ojcem był niemiecki oficer Gustav Fischer, który jakiś czas „pracował” w Zamościu. Prosi swoją wnuczkę, która z racji tego, że studiowała na Uniwersytecie Warszawskim doskonale zna język polski, by pojechała do Zamościa i odnalazła jego korzenie. Maria choć niechętnie, jednak postanawia  wyjechać...

 

Nie będę zdradzać jak potoczyło się śledztwo Marii. Chce Wam tylko napisać, że niewielka objętościowo książka jest niezwykle interesująca, wciągająca i  uzupełnia  nasze wiadomości o  Zamojszczyźnie,  z czasów drugiej wojny. Oczywiście każdy z nas słyszał o wywózce ponad 30 tysięcy dzieci z tamtych terenów, setkach zaginionych, czy wyeliminowanych w najrozmaitszy sposób rodzinach, gehennie ludzi, którzy musieli opuścić te tereny, by mogły się tam sprowadzić rodziny niemieckie, w ramach akcji Generalplan Ost. Te przepiękne tereny i Zamość, miały być zamieszkałe przez zasłużone rodziny esesmanów.



Autorka w treść powieści wplata informacje historyczne, o których większość z nas podejrzewam nie wie. Ale nie jest to powieść historyczna w pełnym znaczeniu tego słowa, ponieważ bliżej jej do sensacji z elementami romansu. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie, a finał poszukiwań rodowodu Hansa von Graffa można nazwać ironią losu.



 Zachęcam Was  bardzo do sięgnięcia po tą niezwykle ciekawą lekturę.


 Za możliwość przeczytania i zrecenzowania powieści bardzo dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina.

Książka została przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki

Polecam,
Katja
 

5 komentarzy:

  1. Bardzo lubię książki o takiej tematyce. Będę jej szukała. Dziękuję za polecenie

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie również kubek herbaty 😊 Książka wydaje się być interesująca, będę mieć ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesująca historia - na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Do takich książek sięgam kiedy mam odpowiedni nastrój, ale na pewno kiedyś po nią sięgnę.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa powieść,która pomijając interesującą fabułę poszerzyła moją wiedzę o tragedii ziemi zamojskiej w czasie drugiej wojny światowej.

    OdpowiedzUsuń