wtorek, 2 grudnia 2025

"Resztka ciepła"- Ilona Ciepał- Jaranowska

 Dzień dobry!

Dzisiaj przychodzę do Wasz  z recenzją powieści, którą niedawno skończyłam czytać, i która wywarła na mnie ogromne wrażenie. „Resztka ciepła” Ilony Ciepał-Jaranowskiej należy właśnie do tych grupy tych publikacji, które nie pytają o pozwolenie – po prostu wchodzą w nasze życie i zostają, w naszych głowach, sercach, przemyśleniach. To jedna z tych lektur, po których trudno wrócić do codzienności. To w końcu historia, która zaprasza do wsłuchania się w siebie, bo każda strona fabuły niesie ze sobą ładunek emocjonalny, który nie znika po odłożeniu powieści na półkę. Zapraszam do zapoznania się z moimi odczuciami.


Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Na szczęście.

 


To historia, która przepływa przez serce jak długie westchnienie – pełne tęsknoty, zawiedzionych oczekiwań, ale też nieśmiałej, uporczywej nadziei. I choć na kartach powieści pojawia się imię Agata, to z każdą kolejną stroną czytelnik zaczyna rozumieć, że bohaterka jest czymś większym niż tylko postacią literacką. Jest odbiciem wielu kobiet. Tych, które wierzyły, że miłość uleczy drobne pęknięcia w małżeństwie. Tych, które myślały, że macierzyństwo stanie się światłem na trudne dni. Tych, które grały przed dziećmi radość, by ochronić je przed prawdą. Tych, które zostały córkami bez ramienia rodzica wtedy, gdy najbardziej go potrzebowały. A przede wszystkim tych, które nauczyły się milczeć, bo wydawało im się, że cierpienie w ciszy jest obowiązkiem, a nie tragedią wymagającą zmiany.